Zanim ubezpieczysz dziecko w szkole

Nowy rok szkolny to wydatki

Jestem już po pierwszym zebraniu rodziców w przedszkolu w nowym roku szkolnym. Czekają nas spore wydatki przy dwójce dzieci, bo wiadomo, trzeba zapłacić komitet rodzicielski, trzeba opłacić wyprawkę i pomoce, tak zwane „na papier do ksero” i ubezpieczenie NNW. Trzeba zapłacić, ale czy koniecznie trzeba opłacić ubezpieczenie NNW?

500 plus 2017 – jakie czekają nas zmiany?

Program 500+ już chyba znają wszyscy. Ma pomóc długofalowo polskim rodzinom w udźwignięciu wyzwania, jakim jest pokrycie niezbędnych wydatków ponoszonych na dzieci. Jest to świadczenie wychowawcze, a więc jest przyznawane czasowo (1 rok) i warunki jego przyznania mogą ulec zmianie. W roku 2017 do programu 500 plus wprowadzono pewne zmiany, o których dziś napiszę.

Długa podróż z dzieckiem – jak się przygotować?

To był koszmar. Zamiast o 6, wyjechaliśmy o 8. Zamiast zatankować wieczorem, tankowałem gdzieś na trasie przepłacając i ryzykując chrzczonym paliwem, a ulubiony miś dzieci został w bagażniku. Jadę autostradą i czuję, że auto zaczyna tracić kopa. Miałem przecież podjechać do mechanika tydzień temu i zapytać, ale jak zwykle zapomniałem. Tymczasem jest samo południe, jakieś 40 stopni w cieniu. Klimatyzacja chodzi na pełnych obrotach, ale to wiele nie daje. Przed nami jeszcze 100 km samą autostradą i jeszcze drugie tyle lokalnymi drogami nim będziemy na miejscu. Jest mi gorąco, czuję się mocno nie wyspany, a do tego jeszcze dzieciaki z tyłu płaczą. Muszą zrozumieć, że jest gorąco. Właśnie mijamy parking przy autostradzie. Zamiast się zatrzymać jedziemy dalej – przecież będziemy szybciej na miejscu i skończą się płacze. No gorzej chyba już być nie mogło, gdy wtem… cholera! Korek!

Plac zabaw dla dzieci? Tego powinni zakazać!

Czym są zagrożenia, których obawia się przeciętny mieszkaniec blokowiska? Można przecież trafić na nieciekawe sąsiedztwo, całonocny sklep z alkoholem, pijackie burdy lub co najgorsze – plac zabaw dla dzieci.

14 rad dla maturzystów i moich dzieci

Chociaż szkołę mam już za sobą, to zawsze w maju, gdy kwitną kasztany wspominam swoją szkołę, wspominam maturę i dawnego siebie. Jestem jednym z tych dinozaurów, którzy nie chodzili do gimnazjum, a maturę pisali „na starych” zasadach (teraz poczułem się naprawdę staro). Właściwie mógłby to być koniec mojej edukacji, chociaż ja wybrałem się jeszcze na studia. Mając maturę i ukończone 18 lat, wie się o świecie już wszytko. Życie szybko zweryfikowało moje poglądy i postawiło mnie do pionu. Mam jednak kilka rada dla maturzystów, ale głownie chciałbym tych kilka skromnych prawd wpoić swoim dzieciom. Może coś z tego kiedyś zrozumieją.

Super prezent dla malucha – piosenki dla dzieci

Coś w tym jest, że najpierw człowiek czeka 2 lata na to by dziecko chodziło i mówiło samo, a potem przez kolejne lata robi wszystko, by siadło na jednym miejscu i było cicho chociaż przez chwilę. Wystarczy jednak włączyć magiczne pudełko, jakim jest telewizor, by cieszyć się względną chwilą ciszy. To samo z wszechobecnymi tabletami – ale przecież dzieci są analogowe. Nie uważam, żeby to rozwiązanie było dobre, a w dodatku aż kusi, by go używać częściej niż potrzeba. Dlatego staram się znaleźć coś, co sprawi że dzieciaki na chwilę usiądą, a ja nie będę miał wyrzutów sumienia, że cały dzień siedzą przed telewizorem.

Nie pomagam swojej żonie w domu

Ja tak na serio…

Pomaganie w domu jest głupie. Pranie sprzątanie, gotowanie, dzieci… jakbym nie miał własnych zmartwień w pracy. Człowiek ciężko pracuje, musi znosić humory szefa i wraca naprawdę padnięty. Fakt. Moja żona też pracuje zawodowo i ostatnio znacznie, znacznie więcej ode mnie, ale pomimo tego praktycznie jej nie pomagam w domu.

Czarny protest ojca dwójki dzieci, męża i mężczyzny

Czarny protest

Miałem niepowtarzalna i jedyną okazję milczeć. Niestety z tej okazji nie skorzystałem. Poczułem, że muszę o tym napisać nie zważając na to, co sobie pomyślicie. I mam do tego prawo, bo choć nie mam macicy, to jestem rodzicem. Ja też dałem życie. Czytam o projekcie zmiany ustawy o planowaniu rodziny, o którym jest tak głośno, widzę jak ludzie podzielili się na dwa obozy – zwalczając się nawzajem, bo w tym temacie nie ma miejsca na merytoryczną dyskusję. Są za to emocje. Jest też czarny protest…

Bezpiecznie na rowerze i skuterze

Muszę się pochwalić. Nasi synowie opanowali trudną sztukę jazdy jednośladzie dwukołowym, zwanym przez niektórych po prostu rowerem. Mam na myśli jazdę bez dodatkowych kółek, zamocowanych po bokach tego pojazdu, dla utrzymania równowagi. Myślami wybiegam więc w przyszłość i widzę nas, całą rodzinę na wspólnych wypadach rowerowych. Niestety na moją głową wraz z tym pięknym marzeniem, wylał się kubeł zimnej wody obaw o bezpieczeństwo. Niestety rowerzyści na polskich drogach łatwo nie mają, a tym bardziej dzieci.

Pomyślałeś o bezpieczeństwie swoich dzieci? Pomyśl jeszcze raz!

Bezpieczeństwo dzieci przede wszystkim

Myślałem, że to nie możliwe. Żaden kochający rodzic nie narazi świadomie swojego dziecka na niebezpieczeństwo. Naszym zadaniem jest chronić i chociaż wiem, że nie zawsze się to uda, to chciałbym zrobić wszystko co możliwe by było bezpieczne. Co więc się z Wami dzieje do cholery ludzie, że giną dzieci z winy rodziców, a każdego dnia świadomie narażane jest ich życie i zdrowie. Właściwie to chyba cud, że tych śmiertelnych wypadków jest tak mało. Oprócz miłości, priorytetem dla mnie jest bezpieczeństwo dzieci.